Pytania w procesie edukacyjnym odgrywają szczególną rolę, a zadawanie pytań jest kluczową umiejętnością każdego nauczyciela. Nauczyciele zadają za dużo pytań, a uczniowie – wcale lub za mało. Pytania nauczycieli skupiają się głównie na faktach. Jak pomóc uczniom, aby nauczyć ich zadawania pytań?

Sztuka zadawania pytań... przez ucznia. Jak wykorzystać myślenie pytajne w kształceniu polonistycznym?

Po co i jak pytamy

Robert Fisher, autor książki Uczymy, jak się uczyć, powiedział, że pytanie jest jak wino – musi poleżeć. Musi poleżeć, trzeba się nim podelektować i potem do niego powrócić. Dlatego warto swoje pytania zapisywać, a potem dać im czas, aby dojrzały. Można je podzielić na kategorie.

Wydaje się, że nauczyciele odkryli moc pytań. Coraz częściej zwracają uwagę nie tylko na to, o co pytają, ale też na to, jak pytają, jakie są ich pytania –  czy są otwarte, dające uczniom szansę na pogłębioną odpowiedź, czy pytają głównie o fakty,  sprawdzając wiedzę. Nauczyciele wiedzą też, że zadają za dużo pytań. Mają świadomość, że zadawanie pytań być może stanowi najważniejszą czynność, w jaką się mogą angażować. Traktują zadawanie pytań jako ważny element nauczania. Charakter pytań zadawanych przez nauczyciela informuje ucznia o tym, jakiego rodzaju myślenia nauczyciel się po nim spodziewa.

Badania przeprowadzone w wielu miejscach na świecie wykazały, że większość nauczycielskich pytań wymaga od uczniów podania faktów lub myślenia na niskim poziomie kognitywnym. Wiemy jednak, jak wielką rolę odgrywają pytania na wyższym poziomie kognitywnym, czyli te, które skłaniają uczniów do wyjścia poza pamięć i posługiwania się innymi rodzajami myślenia. Oczywiste jest, że oba rodzaje pytań mają ogromne znaczenie w nauczaniu, należy jednak pamiętać, że duży nacisk na zadawanie pytań niższego poziomu skłania do uczenia się pamięciowego i nie przyczynia się do rozwoju umiejętności myślenia na wyższym poziomie.

Nauczyciele już obecnie trenują umiejętność zadawania pytań, biorą udział w szkoleniach dotyczących myślenia krytycznego, uczenia przez dociekanie czy uczenia przez rozwiazywanie problemów. W przypadku każdej z tych metod ogromne znaczenie ma umiejętnie postawione pytanie.

Pytania a uczniowie

Ale problem leży też po stronie uczniów. Przez to, że my, nauczyciele, zadajemy dużo pytań (za dużo), nie dajemy naszym uczniom czasu i przestrzeni na to, aby to oni zadawali pytania, aby się nauczyli formułować dobre, uczące pytania. W książce Myślenie pytajne. Teoria kształcenia autorzy Krzysztof J. Szmidt i Elżbieta Płóciennik przywołują szereg wyników badań zarówno z Polski, jak i z zagranicy, z których wyłania się dość pesymistyczny obraz szkoły. Otóż szkoła jawi się w nich jako środowisko, które nie stymuluje ciekawości poznawczej uczniów i zdolności pytajnych.

 Jakby tego było mało, w miarę postępów edukacyjnych szkoła powoduje zanik zdolności już istniejących. Szmidt i Płóciennik przytaczają słowa angielskiego pedagoga, badacza twórczości dzieci E. Paula Torrance’a. Otóż twierdzi on, że uczniowie na ogół zadają pytania należące do czterech kategorii:

  1. Pytania wiążące się z procedurą, czyli „Czy mogę?”, „Kiedy?”, „Jak?”;
  2. Pytania wiążące się ze sposobem wykonywania zadania, czyli „Czy potrzebny jest margines?”, „Kiedy trzeba oddać wypracowanie?”;
  3. Pytania o zdobycie informacji;
  4. Pytania o wyjaśnienie.

Torrance zwraca także uwagę, że pytania te występują na każdym etapie nauczania, jednak w różnych proporcjach. W klasach młodszych jest dużo pytań proceduralnych, w klasach starszych – pytań o sposób wykonania zadania i dodatkowe informacje. Nauczyciel pełni funkcję nadzorcy, kiedy ze strony uczniów pada więcej pytań wiążących się ze sposobem wykonania zadania, a kiedy dominują pytania o informacje, wówczas nauczyciel jest źródłem informacji.

Najbardziej korzystne dla rozwoju myślenia twórczego są natomiast pytania o wyjaśnienie. To one pozwalają nauczycielowi stać się partnerem uczniów w procesie tworzenia wiedzy, otwartym na ich pomysły, zainteresowanym ich problemami. Dużo ważniejszym zadaniem jest, aby nauczyciel wykształcił u uczniów umiejętność zadawania pytań produktywnych, czyli takich, które sprzyjają dalszemu rozwojowi ich kreatywności.

Autorzy przytaczają także polskie badania. Z analizy wyników badań przeprowadzonych przez studentów Wydziału Nauk o Wychowaniu UŁ wynika, że na ok. 1700 postawionych przez uczniów podczas lekcji pytań dominującym rodzajem pytań są pytania organizacyjne („Na której stronie otworzyć książkę”, „Jaką kredką zaznaczyć?” itp.). Pytania merytoryczne wystąpiły znacznie rzadziej i najczęściej były to pytania faktograficzne lub proceduralne. Zaobserwowano niewiele pytań wyjaśniających, przypuszczających. Bardzo rzadko pojawiały się pytania hipotetyczne i wykraczające poza dostarczone informacje. Z innego zaprezentowanego badania wynika, że uczniowie klas młodszych najczęściej zadają pytania zaczynające się od „czy?” oraz zaimka pytajnego „dlaczego?”. Przywołany przeze mnie na początku Robert Fisher pisze, że kiedy dzieci rozpoczynają naukę w szkole, mówią mniej niż w domu, rzadziej kierują rozmową, rzadziej domagają się informacji, rzadziej pytają. Prowadzi to do wniosku, że szkoła nie rozw...

Aby przeczytać dalszą część artykułu,